Renata
Przez lata trudno mi było zaakceptować swoje włosy – ani nie były idealnie proste, ani nie określiłabym ich jako typowo kręcone włosy. Zawsze słyszałam określenie, że moje włosy są niesforne z tendencją do puszenia się. Jako nastolatka chciałam, aby wyglądały w końcu dobrze, więc uznałam, że najlepszym sposobem, by to osiągnąć będzie ich codzienne prostowanie prostownicą. Po dwóch latach odstawiłam ją, gdy moje włosy były już powykruszane na końcach. Niestety mimo regularnego podcinania włosów, przez lata nie mogłam pozbyć się zniszczeń na długości włosów, przez co również nie zauważałam wzrostu włosów. Połączenie wiedzy zaczerpniętej z wszelkich książek, publikacji, blogów dotyczących dbania o włosy z wykształceniem medycznym, pomogło w bardzo szybki sposób odbudować i odżywić moje włosy, które po prostu mają sporą tendencję do kręcenia się. Zaczęłam dbać o swoje “faloloki” jak należy i teraz włosy zamiast kompleksem stały się atutem 🙂
Zostaw komentarz